wtorek, 23 grudnia 2014

10. God fredelig Jul!

9 dni, dziewięć dni! Tylko dziewięć, mniej niż dziesięć, trochę ponad tydzień! Okazuje się, że nie powinnam się denerwować tak bardzo, jak to robię teraz. Dostałam dzisiaj telefon prosto z Norwegii od HM. Uwielbiam jej budowanie napięcia przekazywania ważnych informacji. W ciągu jednego zdania: "Dzwoniła agencja, lot jest odwołany." przeżyłam całą tęczę emocji i serce zdążyło mi walić jakby zaraz miało ze mnie wyskoczyć. Agencja.. jaka agencja? Au Pair? Nie jadę? Lot odwołany? Wszystkie loty? Niemożliwe! No właśnie, niemożliwe :-) Poważny głos HM plus moje pobudzenie związane z wyjazdem sprawiły, że mój mózg doszedł do niesamowitych, ale także głupich wniosków. Tak naprawdę, informacja przekazana przez HM znaczyła tylko tyle, że agencja, przez która był kupowany mój bilet dowiedziała się, że lot z Lublina do Warszawy jest odwołany. Dostałam propozycję przesunięcia terminu lotu na 7 stycznia, jednak powiedziałam, że nie będzie problemu z dojazdem do samej Warszawy, skąd wylecę. Jedna przesiadka mniej! 

Dodatkowo, HM powiedziała, że nie może ode mnie otrzymać żadnych e-maili, gdyż obecnie pogoda sprawiła, że nie mają dostępu do internetu od kilku dni. Kiedy zdradziłam jej treść wczorajszej wiadomości, w której były życzenia świąteczne, usłyszałam: "Oh, that's so sweet of you!" i że chciała zadzwonić później z życzeniami, i że nie może się mnie doczekać. Kurczę, cieszę się. Chyba dopiero teraz powoli do mnie ta informacja o wyjeździe do mnie dochodzi. To będzie dobry rok, coś czuję. 

Przypuszczam, że kolejnym razem, kiedy napiszę, będę już w Norwegii, skąd będę relacjonować na bieżąco! A tymczasem...

Ønsker dere alle God Jul 
og 
et Godt Nyttår!

2 komentarze:

  1. cześć! mogłabym wiedzieć ile masz lat i czy organizowłaś pobyt samodzielnie czy z agencją?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej :) mam 23 lata i lecę do Norwegii przez agencję Prowork

      Usuń