czwartek, 4 grudnia 2014

02. Kilka wspomnień

Nie mogę się doczekać. Czasami mam wrażenie, że podchodzi to pod rodzaj jakiejś euforycznej psychozy. Nie ćwiczyłam prawie tydzień, nie dziwię się, dlaczego mam aż taki nadmiar energii. I to na dodatek energii pozytywnej, która pojawiła się w moim życiu stosunkowo niedawno. Mam ochotę przekazać całą moją radość światu, mam wrażenie, że trafiłam na prywatną gwiazdkę z nieba, dzięki której pójdę swoją ścieżką dalej, tylko tym razem w odpowiednim kierunku.

Podobnie czułam się we wrześniu 2012 roku, kiedy po raz pierwszy stanęłam na norweskiej ziemi, na lotnisku w Rygge, całkiem niedaleko od Sarpsborga, gdzie miałam spędzić cudowne dziesięć dni mojego życia. Pamiętam, kiedy wyszłam z lotniska miałam łzy w oczach. Czułam się, jak spragnione słodyczy dziecko, które dostało lizaka.Pamiętam też, że wtedy mimo mojej chronicznej bezsenności potrafiłam zasnąć jak dziecko. Bo pokochałam norweskie niebo, powietrze, jeziora, lecz znienawidziłam wtedy czas, który płatał mi figle i przestawiał za szybko wskazówki zegarka.

W ciągu tych dziesięciu dni odwiedziłam Oslo. Wmawiali mi, że tam nic ciekawego nie ma, niewielkie miasto, trochę surowe. Ale ja siedziałam na tyłach samochodu z bijącym sercem, bo chciałam więcej i więcej! W drodze powrotnej zasnęłam jak dziecko. 


Jak tak teraz na to spojrzę, to niewiele mam zdjęć z tamtych niecałych dwóch tygodni. Byłam zbyt zajęta. Chłonęłam tamten świat jak gąbka. 


Uwielbiam to zdjęcie. Zostało zrobione podczas ostatniego dnia mojego pobytu w Sarpsborgu. Wiedziałam wtedy, że będę musiała tu wrócić. I już zostać. I sprawić, żeby fjordy jadły mi z ręki :)

2 komentarze:

  1. Trzymam kciuki i liczę, że będziesz pisać jak się wszystko rozwija na miejscu! Też celuję w Norwegię ale na stałe, po pół rocznym au pairowaniu w UK.

    Sama uczyłaś się języka czy chodziłaś na kursy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Też mam nadzieję, że cały czas będę miała czas! Ja po AP w Norwegii też liczę, że stanie się ona moją przystanią na zawsze :>

      Chodziłam na półroczny kurs norweskiego.

      Usuń